Wiele osób pyta mnie, skąd biorę ślimaki do moich potraw. Czy łapię je w ogrodzie czy kupuję od hodowców. Odpowiadam więc – ani jedno, ani drugie. Moje ślimaki kupuję w sklepie.
Czyli co, idę do sklepu mięsnego i biorę 2 kilogramy ślimaków? Niestety tak prosto nie jest. Jak na razie tylko w kilku sklepach sieciowych można je dostać. Jednak są. Warto poszukać. Ponieważ gotowe ślimaki kupione w puszce, to naprawdę spora oszczędność czasu i pracy. Nie polecam kupowania czy zbierania żywych ślimaków. Trzeba je bowiem zabić i odpowiednio przyrządzić. Jeśli mam coś doradzić, proponuję szukać ślimaków „Escargot – ślimaki w sosie własnym”. Taka puszka to już praktycznie gotowe do wykorzystania ślimaki, z których można tworzyć gotowe potrawy. Wypróbowałem różne i tą markę mogę polecić z czystym sumieniem.
A teraz warto wypróbować przepis na potrawę ze ślimaków, którą przygotował znany kucharz Robert Sowa.
Składniki dla 4 osób:
- 200 g ślimaków w marynacie z wody, soli, pieprzu,liścia laurowego i marchewki - 2 puszki "Escargot- ślimak w sosie własnym"
- 150 g masła,
- 50 g sparzonego szpinaku,
- 50 ml białego wina
- 1/2 pęczka natki pietruszki,
- 2 szalotki,
- sól , czarny pieprz,
- 3 ząbki czosnku,
- 200 g sera rokfor
- miąższ z 4 pomidorów bez skóry.
Odcedzone ślimaki udusić z masłem, czosnkiem, natka pietruszki, białym winem i szpinakiem. Doprawić do smaku, a następnie przełożyć do naczynia do zapiekania i zalać powstałym sosem.
Na tak przygotowane ślimaki nałożyć ser rokfor i pomidory concasse.
Całość zapiekać w temperaturze 160 st. C. do momentu pojawienia się żółtej skórki.
Smacznego :)
Francois