Jeździmy w coraz bardziej egzotyczne zakątki świata. Interesujemy się orientalną kulturą i korzystamy z nowinek technicznych. Dlaczego w takim razie nie sięgać po może mało oczywiste, ale na pewno bardzo ciekawe przepisy kulinarne? Ślimaki można przecież przyrządzać na różne sposoby.
Z Kuchni Ślimaka wiecie już, jak zrobić to wyjątkowe mięso po burgundzku czy prowansalsku. Tym razem zabiorę Was w kulinarną podróż do Chin. Będzie to bardzo aromatyczny, wyrazisty i niepowtarzalny przepis na ślimaka po syczuańsku.
Co nam będzie potrzebne?
0,5 kilograma ślimaków ze skorupkami albo ślimaków w sosie własnym (polecam te marki Escargot)
2 łyżki drobno posiekanej dymki
1 łyżka drobno posiekanego czosnku
1 łyżka posiekanego świeżego imbiru
1 i ½ łyżka oleju z orzeszków ziemnych
Do przyrządzenia sosu potrzebne będą:
1 łyżka wina ryżowego
2 łyżeczki jasnego sosu sojowego i 2 ciemnego
2 łyżki sosu chili
2 łyżeczki oleju sezamowego
2 łyżeczki pasty pomidorowej
1 łyżeczka cukru
0,5 łyżeczki soli
Jak przygotować ślimaki po syczuańsku?
Na początek oczywiście ślimaki odcedzamy. Następnie w woku podgrzewamy olej, dodajemy imbir, czosnek i dymkę. Potem wrzucamy ślimaki i smażymy minutkę. Dodajemy wszystkie składniki po kolei (bez oleju sezamowego, który wlejemy na samym końcu). Mieszamy i smażymy kilka minut, aż ślimaki całkowicie zanurzą się w sosie.
Tak przygotowane ślimaki - jak przystało na kuchnię syczuańską – podajemy z ryżem. Uwierzcie, że smakuje znakomicie i naprawdę warto przełamać stereotypy i połączyć francuski standard z azjatyckimi wpływami. Pamiętajcie tylko, żeby korzystać z dobrej jakości mięsa.
Smacznego!